Turystyka militarna

Coraz więcej turystów chce przeżyć w czasie urlopu coś więcej niż tylko wylegiwanie się na morzem. Aktywni turyści korzystają oczywiście również takich form wypoczynku, ale poza tym zwiedzają, uczestniczą w różnych wydarzeniach, są ciekawi miejsc w których przebywają.

Duża grupa turystów to ci, którzy lubią zwiedzać zamki, ale ich aktywność nie ogranicza się tylko do zwiedzania. Aktywni miłośnicy zamków chętnie uczestniczą w różnych imprezach organizowanych na zamkach, ot chociażby w turniejach rycerskich. To grupa przywiązana do swoich zamiłowań, ale nie stroniąca oczywiście od innych atrakcji. Chociaż zamki są u nich na pierwszym miejscu.

Ciekawą formą aktywnej turystyki jest enoturystyka, czyli zwiedzanie winnic, która może być połączone z degustacją i prezentacją wytwarzania wina. Niektóre winnice stawiają na agroturystykę i oferują noclegi z wyżywieniem, oczywiście z lokalnych produktów. Turyści maja oczywiście pełna informację o tym, co można przeżyć lub zobaczyć w najbliższej okolicy. Oferta winnic dla grup cieszy się dużym zainteresowaniem. Chcemy wierzyć, że nie tylko dzięki degustacjom. Więcej tutaj – https://discover.pl/szlakiem-rodzimego-wina-czyli-polskie-winnice-do-zwiedzania/

Osobną grupę stanowią turyści, którzy zwiedzają obiekty militarne. Są tutaj miłośnicy starych ceglanych twierdz, a także bunkrów z lat poprzedzających druga wojnę światową, a także obiektów militarnych z lat wojny. Bardzo popularne są obiekty Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego albo Wału Pomorskiego. Są tutaj mniejsze lub większe muzea, które również organizują imprezy w stylu przełamanie Umocnień przez armię radziecką itp. Bardzo dużo obiektów można zwiedzać na własna rękę. Projekt Riese, sztolnie i kopalnie w Górach sowich i nie tylko przyciągają kolejne grupy miłośników historii, tajemnic i przygody.

W Zalesiu kolo Międzyzdrojów jest małe muzeum, w którym prezentowana jest tajna broń Hitlera, czyli działo V3. Jest to pozostałość po instalacjach poligonowych, na których broń była rozwijana i przygotowywana do użycia. Była to broń odwetowa, która nie nadawała się do użycia w normalnej frontowej walce. Jej przeznaczeniem było bombardowanie Londynu. Do tego ostatecznie nie doszło, bo Niemcy nie zdążyli wyprodukować dział o zakładanych parametrach przed końcem 1944 roku. Zasięg działa miał wynosić ok 150 kilometrów i pozwalał na bombardowanie z dużej odległości. Niska celność i mały kaliber sprawił, że broń tam mogła zastraszyć ludność cywilną i obniżyć morale, ale szkody materialne byłyby niewielkie.

Jednym z ciekawszych obiektów są bunkry w Wilkocinie. To pozostałość po Układzie Warszawskim i Północnej Grupie Wojsk (Armii radzieckiej). W dwóch rozległych podziemnych obiektach umiejscowiono zapasowe stanowiska dowodzenia wojsk układu warszawskiego przewidzianych do walki na Północnym Teatrze Działań. Bunkry nie są tak spektakularne jak MRU, budowano je z półfabrykatów metodą odkrywkową. W piaszczystym leśnym terenie wykonano wykopy , zbudowano bunkry, które następnie zasypano. Na wierzchu posadzono roślinność leśną. Bunkry zostały zbudowane na zamkniętym terenie poligonu nadzorowanego przez Armię Radziecką. Dzisiaj oszabrowane je ze wszystkiego, ale są świadectwem minionych czasów. Mozna je zwiedzać samodzielnie.